Złote rendez-vous

Piracka historia z bombą atomową w tle.
Skupia sią na relacji pierwszego oficera statku "Campari" Johna Cartera, który wykaże się niesamowitą inteligencją, sprytem, tężyzną fizyczną i bezwzględnością, aby spróbować ocalić nie tylko wiele niewinnych istnień ludzkich, ale i ogromny ładunek złota.
Czy mu się uda?
Przeczytana ponownie po wielu, wielu latach podobała mi się bardziej niż w wieku 12-13 lat, kiedy czytałam ją po raz pierwszy.
Jest w niej wszystko co powinno znaleźć się w literaturze tego typu: intryga, zagadka, ograniczona liczba postaci w zamkniętej grupie (statek),błyskotliwe dialogi, pozytywny główny bohater, świetne tempo akcji, dobre opisy.
Mimo, że to książka rozrywkowa to widać jaka przepaść językowa jest między literaturą sprzed 50-60 lat, a dzisiejszą.
W dzisiejszej powieści tego typu nie zdarza się tak techniczne słownictwo, takie objaśnienie detali. Dla mnie to dodatkowy plus tej książki.

Piracka historia z bombą atomową w tle.
Skupia sią na relacji pierwszego oficera statku "Campari" Johna Cartera, który wykaże się niesamowitą inteligencją, sprytem, tężyzną fizyczną i bezwzględnością, aby spróbować ocalić nie tylko wiele niewinnych istnień ludzkich, ale i ogromny ładunek złota.
Czy mu się uda?
Przeczytana ponownie po wielu, wielu latach podobała mi się...

Znacznie przerysowana. Ale nie jest zła. Jest tylko mało realistyczna. Fabuła dość ciekawa.

Znacznie przerysowana. Ale nie jest zła. Jest tylko mało realistyczna. Fabuła dość ciekawa.

Czyta się błyskawicznie, wciąga niesamowicie. Sensacja-kryminał na luksusowym statku z bomba atomową w tle. Niestety trochę nie przetrwała próby czasu. Trochę zbyt naiwna, trochę za dużo się udaje i trochę za bardzo przewidywalna.

Czyta się błyskawicznie, wciąga niesamowicie. Sensacja-kryminał na luksusowym statku z bomba atomową w tle. Niestety trochę nie przetrwała próby czasu. Trochę zbyt naiwna, trochę za dużo się udaje i trochę za bardzo przewidywalna.

Siódma przeczytana przeze mnie powieść Macleana i siódma wedle tego samego konspektu - dzielny protagonista, łączący w sobie cechy McGyvera, Indiany Jonesa, Sherlocka Holmesa i Jamesa Bonda, wspomagany zazwyczaj przez swojskiego i dzielnego kompana, tudzież dwóch, jakaś rezolutna i dzielna białogłowa przeznaczona bohaterowi, źli złoczyńcy ze swym wymyślnym planem uczynienia zła oraz nieprawdopodobny rozwój wciągającej akcji, w ramach której protagonista samotnie lub ze swoimi sprzymierzeńcami przekracza granice fizycznych i psychicznych możliwości, by powstrzymać złoczyńców.
Czytelnik ma poczucie, że czyta tutaj odgrzewany kotlet, ale został dobrze odgrzany, to i nieźle smakował.

Siódma przeczytana przeze mnie powieść Macleana i siódma wedle tego samego konspektu - dzielny protagonista, łączący w sobie cechy McGyvera, Indiany Jonesa, Sherlocka Holmesa i Jamesa Bonda, wspomagany zazwyczaj przez swojskiego i dzielnego kompana, tudzież dwóch, jakaś rezolutna i dzielna białogłowa przeznaczona bohaterowi, źli złoczyńcy ze swym wymyślnym planem uczynienia...

W młodości czytałem wiele powieści Alistaira MacLeana, "Złote rendez-vous" wtedy mi umknęło. Dobrze było wrócić do powieści pióra mistrza sensacji.
Książka zaczyna się dość sennie, początkowo przypomina tanie romansidło, do czasu zaginięcia jednego z członków załogi. Po tym następuje odkrycie zwłok radiotelegrafisty. Akcja na s/s Campari opowiadana jest z perspektywy pierwszego oficera Cartera. Z każdą stroną tempo przyśpiesza, jedynym minusem jest duża przewidywalność.

W młodości czytałem wiele powieści Alistaira MacLeana, "Złote rendez-vous" wtedy mi umknęło. Dobrze było wrócić do powieści pióra mistrza sensacji.
Książka zaczyna się dość sennie, początkowo przypomina tanie romansidło, do czasu zaginięcia jednego z członków załogi. Po tym następuje odkrycie zwłok radiotelegrafisty. Akcja na s/s Campari opowiadana jest z perspektywy...

Stary, dobry, bondowski MacLean.

Stary, dobry, bondowski MacLean.

Przeczytałem wszystkie książki MacLean-a i uważam, że są świetnie napisane, wciągające, ciekawe, często zaskakujące i stanowią wspaniałą rozrywkę jeśli ktoś lubi akcję, kryminał oraz przygodę. Ta również nie jest wyjątkiem i każdy miłośnik takiego gatunku będzie usatysfakcjonowany.

Przeczytałem wszystkie książki MacLean-a i uważam, że są świetnie napisane, wciągające, ciekawe, często zaskakujące i stanowią wspaniałą rozrywkę jeśli ktoś lubi akcję, kryminał oraz przygodę. Ta również nie jest wyjątkiem i każdy miłośnik takiego gatunku będzie usatysfakcjonowany.

No i nadeszła końcówka lat 80. i pojawiają się do kupna w księgarniach powieści autora. Polecam!

No i nadeszła końcówka lat 80. i pojawiają się do kupna w księgarniach powieści autora. Polecam!

Podróż sentymentalna do książki z podstawówki :) Na szczęście nie pamiętałem "kto zabił", więc trzymało mnie w napięciu jak za lat szczenięcych :D

Podróż sentymentalna do książki z podstawówki :) Na szczęście nie pamiętałem "kto zabił", więc trzymało mnie w napięciu jak za lat szczenięcych :D

Niezła książka Alistaira MacLeana, który i tym razem stworzył historię pełną akcji i napięcia. Mamy tutaj luksusowy statek na pokładzie którego znajduje się grupa milionerów. Spokojny rejs zostaje jednak zakłócony ale to początek. Wątek romantyczny jest bardziej rozbudowany niż w innych jego powieściach. Powieść zekranizowano w 1977.

Niezła książka Alistaira MacLeana, który i tym razem stworzył historię pełną akcji i napięcia. Mamy tutaj luksusowy statek na pokładzie którego znajduje się grupa milionerów. Spokojny rejs zostaje jednak zakłócony ale to początek. Wątek romantyczny jest bardziej rozbudowany niż w innych jego powieściach. Powieść zekranizowano w 1977.